Grecja, Zante #2
W któryś dzień wypożyczyliśmy samochód i pojechaliśmy na drugą stronę wyspy. Dorwaliśmy takie niebieskie cudo, które jeździło jak traktor, a otwierany (a raczej nie zamykany) dach robił za klime. Nie mam nic przeciwko pootwieranym oknom w samochodzie, pod warunkiem że nie wpadają przez nie i nie dziabią mnie osy/pszczoły. Wybrzeże na wyspie jest śliczne. Czysta […]