Wszystko sie pieprzy!!! (przepraszam tych wrażliwych za określenie)
Wiosna się uwzięła i ma wszystkich w du… Zimno, pochmurno, zaraz zacznie padać (i gdzie to poranne słońce?). W pracy zimno, bo przecież “wiosna” i ogrzewanie już nie działa. Spać nie mogę, mimo że jestem zmęczona (tylko tak myślę czym, bo rowów przecież nie kopie); śnią mi się jakieś dziwne stwory, z którymi muszę walczyć (aaa to już przynajmniej wiem, czemu taka zmęczona jestem) :-)
Do tego tu coś ciupie, tam coś boli (starość?)… szkoda gadać…
Kurcze kto mi zwinął optymizm i radość życia???
hmmm, ja mam tak samo, przesilenie wiosenne. tylko wiosny brak! mnie też trafia, bo chciałoby się wyjść z domu a tam pizgawica (przepraszam za określenie!). tutaj dziś w nocy zapowiadają przymrozki :( gdzie to przyszło nam żyć!! gdzie to globalne ocieplenie?? pozdr
Czasem sie zastanawiam, czemu akurat wybrałam to miejsce. A mogłabym się wylegiwać gdzieś na plaży :-)