Bojler nam padł. Tak poprostu bez uprzedzenia, że mamy się wcześniej wykąpać!!!
Pal licho tam ogrzewanie, w końcu przydadzą się tony tych ciuchów :-) Podobno w zimnym pomieszczeniu się lepiej śpi (powinnam jutro wstać jak nowo narodzona:)) Ale cieeeepła woda!
Właśnie Myszek walczy z bojlerem i grzejnikami (póki się tym interesuje, lepiej nie wnikam, co tam kombinuje). A ja grzeje wodę w garnkach i czajniku…
UPDATE…10 min później…
jeeejjjj… super hiper wielki Myszek naprawił bojler!!! :-) To idę wyplumkać całą ciepłą wodę ;-)
Gratulacje taki facet to skarb pozdrawiam
I w dodatku napisał mi instrukcje obsługi ze zdjęciami (dla blondynek) ;-) – tak w razie czego
Niech zgadnę… Obrazek to taka przekreślona ręka, a instrukcja brzmi:
“Nie dotykaj” :P