Kiedyś zastanawiałam się już nad tym, a dzisiaj po przeczytaniu tego artykułu znowu mi się przypomniało.
Dla chętnych artykuł jest tutaj: “Przychodzi singiel na wesele”
Jest taka sytuacja: nie jestem mężatką, ale spotykam się z pewnym facetem od jakiegoś czasu. Dostaje zaproszenie na ślub (przychodzi pocztą na MÓJ adres domowy). Zaproszenie jest na dwie osoby, ALE… nie jest napisane w stylu: Ola z osobą towarzyszącą, ale podane jest moje nazwisko i nazwisko osoby towarzyszącej. Jak dla mnie trochę to nie fair, bo narzucanie mi z kim mam przyjść. Zaproszenie wysyła się z pewnym wyprzedzeniem; skąd ten ktoś ma pewność, że w tym czasie nadal będe z tym samym facetem? I czy w ogóle mam ochotę z nim przyjść???
Myślałam, że takie zaproszenia dostają tylko małżeństwa?
Jak to powinno być tak naprawdę?
Tylko mi nie piszcie, żebym się cieszyła, że w ogóle dostałam z osobą towarzyszącą :-) bo “etykieta nakazuje, by osoby powyżej 16. roku życia zapraszać z osobą towarzyszącą.” :-D